poniedziałek, 28 marca 2016

Faceci nie płaczą...?

      Witam!
    Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam o drugiej części opisywanej przeze mnie powieści "Zostań, jeśli kochasz", o tytule "Wróć, jeśli pamiętasz", autorstwa Gayle Forman.
     Książka opowiada historię 3 lata po wypadku Mii, jednak tym razem obserwujemy świat oczami Adama. Dzięki temu zabiegowi mamy pełen obraz obojga bohaterów, wiemy ile dla siebie znaczą i jak postrzegają różne wydarzenia.
     Naszego bohaterami poznajemy, gdy jego zespół "Shooting Stars" odnosi sukcesy, a sam jest rozpoznawalnym gwiazdorem w związku z gwiazdą kina Bryn. Wydaje się, że osiągnął wszystko, o czym marzył, prawda? Jednak patrząc na świat jego oczami zauważamy, że wcale nie jest idealnie. Mężczyzna nie ma kompletnie prywatności, przez co posiada wiele fobii. Przez swoje problemy z agresją i emocjami zyskuje przezwisko Wild Man. Cały czas zażywa różne leki, psychotropy, mające pomóc mu uporać się z lękami i napięciem, które cały czas mu towarzyszą. Dodatkowo stara się zredukować stres papierosami. Jego z pozoru wspaniały związek polega na tym, że częściej się mija z Bryn, niż spędzają razem czas, gdyż oboje są zabiegani i wiecznie zajęci. Można by rzec, że jest już wypalonym gwiazdorem.
     Zmieniły się również stosunki bohatera z ludźmi ze swojego otoczenia. Wcześniej z kolegami z kapeli miał przyjacielskie relacje, z czasem jednak zamknął się w sobie, a narastająca sława i dziennikarze, wkraczający w prywatność członków zespołu, wcale nie pomogły im się dogadać. Adam czuje się bardzo samotny, mimo że zazwyczaj otoczony jest tłumem ludzi.
     Książka obrazuje, że życie sławnych osób wcale nie jest takie wspaniałe i kolorowe. Pokazuje, że nawet gdy artysta lubi swoich fanów, tak jak Adam, to w sytuacji, gdy rzucają się oni na niego całą chmarą, nie patrząc na to, że też jest człowiekiem z krwi i kości, zaczyna po prostu panikować i "dusić się" w otaczającym go tłumie. W historii widać, jak wiele trzeba poświęcić dla kariery, jak bardzo wszystko może się zmienić - zaczynając od pozbycia się prywatności, w najgorszym wypadku kończąc na obłąkaniu i paranoi.
     Kompozycyjnie powieść przypomina pierwszą część, ponieważ do scen w czasie rzeczywistym wplatane są obok retrospekcje, nawiązujące do osób, miejsc czy też sytuacji. Przedstawianie świata oczami Adama było moim zdaniem naprawdę dobrym wyborem. Książka pokazuje nam głębie uczuć i emocji bohatera, to że faceci też cierpią z miłości, co nie jest częstym obrazem w powieściach. Zazwyczaj czytamy perspektywę dziewczyny, która cierpi, przeżywa, a w tym momencie zaskakującą odmianą jest zobaczenie cierpienia mężczyzny i zapytanie siebie - "Czy oni też tak potrafią przeżywać?".
     Ogólnie jestem bardzo zadowolona, że zdecydowałam się przeczytać tę powieść. Nie zawiodła mnie, zwłaszcza, że czytałam ją od razu po pierwszej części i wciąż byłam "w jej świecie". Polecam fanom romantycznych powieści.



"Na mgnienie staje mi przed oczami obraz Mii. Siedemnaście lat, ciemne oczy pełne miłości, przejęcia, strachu, muzyki, seksu, magii, rozpaczy. Lodowate dłonie."
Gayle Forman "Wróć, jeśli pamiętasz"

środa, 16 marca 2016

Co będzie za 100 lat?

      Witam!
    Ostatnio sięgnęłam po książkę "Powrót z gwiazd" Stanisława Lema. Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić moimi refleksjami z nią związanymi.
    Szczerze muszę przyznać, że nie łatwo było mi ją przeczytać. Jest napisana trudnym językiem, Lem bawi się słowami podobnie brzmiącymi jednocześnie opisując świat, który nie istnieje w teraźniejszości, przez co tym trudniej połapać się w tym o co autorowi dokładnie chodzi. Bardzo wiele epitetów, porównań i innych środków stylistycznych pojawia się praktycznie na każdej stronie. Dopiero po połowie książki, gdy przyzwyczaiłam się do tych zabiegów, czytałam ją z przyjemnością.
    Historia opowiedziana przez Lema jest bardzo ciekawa, chociaż nieco chaotyczna. Nie ma, tak jak w większości teraźniejszych książek, jasno określonej fabuły. Hal Breg, główny bohater książki nie ma nawet żadnego celu swoich działań. Przez to czytelnik nie może przewidzieć co się wydarzy.
    Powieść opowiada o astronaucie, który właśnie wrócił z bardzo długiej podróży badawczej. Nic, co zastaje we współczesnym świecie, nie przypomina tego, co zostawił przed odlotem. Musi odnaleźć się jakoś w tym świecie, o którym nie wie kompletnie nic. Do tego dochodzi fakt, że wyróżnia się swoim wzrostem siłą i faktem, że nie jest, jak wszyscy obywatele, betryzowany - oznacza to, że w jego umyśle może powstać myśl o zabójstwie siebie, kogoś czy nawet zwykłym podjęciu ryzyka. W świecie pozbawionym tych szczególnych uczuć, nie ma praktycznie nic, co przypominało by Halowi jego dawne życie.
    Bohater stara się nadążyć za otaczającą go rzeczywistością. Czyta książki o dokonaniach nauki, o historii, o wszystkim co ominęło go, gdy był w kosmosie. Równocześnie stara się poradzić sobie z traumą, która w nim pozostała po tych gwiezdnych przygodach - ze stratą kompanów, ze strachem, który wciąż mu tam towarzyszył.
    Mimo toporności tekstu, książka jest warta przeczytania. Zmusza człowieka do zastanowienia nad tym czy idealny świat w ogóle istnieje. Również przynosi refleksje na temat różnego rodzaju poświęceń dla nauki, badań. O przystosowaniu się do całkowicie odmiennego otoczenia. O tym, dokąd zmierza ludzkość, bo mimo że książka została wydana w 1961 roku, to jednak wciąż w dużej mierze jest aktualna.


"Sonda to jest chłodzenie, wiesz. Taka jakby latająca lodówka. Tyle miejsca, żeby usiąść. Siedzi się w lodowej skorupie. Ten lód taje od strony pancerza i ścina się z powrotem na rurach. Sprężarki mogą się zepsuć. Wystarczy chwila, zachłyśnięcie, bo na zewnątrz jest osiem, dziesięć albo dwanaście tysięcy stopni. Jeżeli staną w dwuosobowej rakiecie, to musi zginąć dwóch. A tak - tylko jeden. Rozumiesz?"
Stanisław Lem "Powrót z gwiazd"

wtorek, 8 marca 2016

Po stracie zawsze jest ciężko...

Witam.
     Dzisiaj pragnę się z Wami podzielić wrażeniami, które miałam po przeczytaniu powieści Jonathana Safrana Foera pt. "Strasznie głośno, niesamowicie blisko", gdyż uważam, że jest to książka warta polecenia.
     Opowiada ona historię dziewięciolatka, który w World Trade Center stracił ukochanego ojca, z którym był bardzo zżyty. Oskar Schell jest niesamowicie inteligenty i posiada zdumiewającą wiedzę, jak na swój wiek. Traktowany przez ojca jak rówieśnik, bardzo szybko wydoroślał.
     Po śmierci taty chłopiec jest bardzo załamany. Kiedy znajduje w jego gabinecie tajemniczą kopertę z kluczem, zaczyna podróż, która ma na celu rozwiązanie zagadki tego przedmiotu i równocześnie ma pomóc Oskarowi uporać się z przytłaczającym smutkiem, który odczuwa. Podczas swojej przygody poznaje bardzo wiele ciekawych osób, ich historie, jak również zwiedza dużo miejsc w Nowym Jorku.
     Powieść opowiada nie tylko przygody chłopca, ale również historię jego rodziny - młodość babci i dziadka oraz problemy jakie mieli. Widzimy różne spojrzenia na życie, jak również odmienne sposoby radzenia sobie z własnym cierpieniem, tęsknotą i bólem.
     Forma książki jest bardzo ciekawa, gdyż zawiera zarówno listy, przez które poznajemy przeszłość, jak i narrację pierwszoosobową opisującą bieżące wydarzenia. Dzięki tym zabiegom możemy poznać osobowość i przeżycia trzech różnych ludzi, co sprawia, że cała trójka staje się bohaterami powieści. Dowiadujemy się w jaki sposób te osoby wyrażają swoją miłość, jak pomagają sobie nawzajem w trudnych sytuacjach, jak bardzo tragiczne przeżycia z ich życia wpływają na każdą decyzję jaka podejmują.
     Uważam, że książka, chociaż początkowo trudna w odbiorze, jest jedną z najlepszych przeczytanych przeze mnie powieści. Autor potrafi ożywić bohaterów swoich książek i sprawić, żeby czytelnik poczuł do nich sympatię. Osobiście, mimo że początkowo Oskar irytował mnie czasem będąc bardzo przemądrzały, to jednak po pewnym czasie pokochałam tego chłopca, tak jak każda spotykana przez niego w książce osoba.
     Bardzo serdecznie polecam tę powieść, jak również film o tym samym tytule, który zainspirował mnie do przeczytania tego dzieła.


"(...) powiedziała mi, że jest w ciąży, rozpierała mnie radość, nie powinienem być taki ufny, sto lat radości może być unicestwione w jednej sekundzie, ucałowałem jej brzuch, choć nie było jeszcze co całować, powiedziałem, że kocham nasze dziecko. To ją rozśmieszyło, nie słyszałem jej śmiejącej się tak serdecznie od czasu, kiedy spotkaliśmy się w połowie drogi między naszymi domami, idąc jednocześnie do siebie, powiedziała: "Kochasz ideę", na co odparłem: "Kocham naszą ideę". To było właśnie to, mieliśmy naszą wspólną ideę. Zapytała: "Boisz się?" "Czego?" "Życie jest bardziej przerażające niż śmierć", odpowiedziała."
Jonathan Safran Foer "Strasznie głośno, niesamowicie blisko"

środa, 2 marca 2016

Żyć czy nie?

    Witam!
  Dzisiaj chciałabym podzielić się wrażeniami po obejrzeniu filmu pt. "Zostań, jeśli kochasz".
  Zdecydowałam się go obejrzeć, ponieważ moja bliska koleżanka swego czasu była bardzo nim zafascynowana, a miałam akurat ochotę na romantyczny słodki film, który wycisnąłby z moich oczu łzy. Szczerze powiedziawszy, nie zawiodłam się.
   Film opowiada o związku dwojga ludzi - Adama i Mii. Oboje są związani z muzyką - on ma kapelę, która odnosi coraz większe sukcesy, a ona jest wspaniałą wiolonczelistką. Historia opowiedziana w formie retrospekcji, gdyż w początkowych scenach Mia bierze udział w wypadku samochodowym, przez który jej dusza zostaje oddzielona od ciała. Obserwuje świat, jednak nie może mieć na niego żadnego wpływu. Poznajemy historię z jej wspomnień oraz zastanawiamy się razem z nią nad ważną decyzją - żyć czy odpłynąć.
   Opowieść jest bardzo słodka, równocześnie pełna emocji, wahań. Nie zawsze jest kolorowa, przez co lepiej pokazuje prawdziwe życie. Związek tej dwójki nie jest idealny, oboje się różnią, oboje mają marzenia, cele i wiele przeciwności losu, jednak są również wytrwali i zaangażowani w swoje wspólne życie.
   Jakiś czas po obejrzeniu filmu przeczytałam książkę, która wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Gayle Forman, autorka powieści, przedstawiła w przekonujący sposób odczucia i myśli głównej bohaterki. Spodobała mi się ogromnie kompozycja książki - czas teraźniejszy przeplata się ze wspomnieniami dziewczyny, związanymi z dziejącymi się wydarzeniami lub spotykanymi ludźmi.
   Historia została przedstawiona z punktu widzenia Mii, więc jest zabarwiona jej emocjami. Bardzo często potrafi wzruszyć czytelnika, jak również zwrócić jego uwagę na małe rzeczy, codzienne czynności i pokazać, jak wielkie mają one znaczenie dla naszego życia, mimo że tak często ich nie doceniamy.
   Byłam zachwycona powieścią również dlatego, że opowiada o roli muzyki w życiu, a sama jestem z nią bardzo związana. Przedstawienie tego, jak bohaterowie są związani z tą dziedziną sztuki i jak wielkie ma ona dla nich znaczenie sprawiło, że poczułam się z nimi jeszcze bliżej związana.
   Ogólnie polecam zarówno książkę, jak i film. Są pewne niezgodności w fabułach, ale nie zwracają uwagi odbiorcy jakoś szczególnie. Oba dzieła są wspaniale zrobione i przedstawione i oba potrafią wywołać u człowieka emocje.




"Jeżeli każesz mi odejść, odejdę. Rozmawiałem z Liz i powiedziała, że może powrót do dawnego życia będzie dla ciebie zbyt bolesny; że może łatwiej ci będzie wymazać pamięć o nas. To by był koszmar, ale zrobię to, jeśli będzie trzeba. Mogę cię stracić w taki sposób, jeśli nie stracę cię dzisiaj. Pozwolę ci odejść. Jeśli zostaniesz."

Gayle Forman "Zostań, jeśli kochasz".