czwartek, 4 sierpnia 2016

Taka ta sprawiedliwość

      Witam!
    Dzisiaj podzielę się z Wami moja opinią o filmie "Ława przysięgłych". Opowiada on historię procesu pewnej wdowy, której mąż został zastrzelony przez byłego pracownika jego firmy, przeciwko producentowi broni, który nie zwracał uwagi na to, jak i komu jest sprzedawany jego towar.
    Głównym bohaterem jest jeden z ławników Nicholas Ester, grany przez Johna Cusacka. On, wraz ze swoją partnerką Marlee, chcą wyciągnąć pieniądze od którejś ze stron procesu, twierdząc, że mogą manipulować wyrokiem ławy przysięgłych.
     Film pokazuje jak doradcy adwokatów starają się zmanipulować ławę przysięgłych. Przedstawia niedoskonałości systemu amerykańskiego prawa. Równocześnie widać jak życie ludzi powołanych jako przysięgłych może się zmienić przez ten jeden fakt.
     Oglądając film, widz nigdy nie ma pewności, jak potoczy się dalej akcja, jakie są intencję bohaterów, kto wygra proces i dlaczego. Cały czas jesteśmy trzymani w niepewności, jednocześnie akcja nas nie nudzi, co chwila dzieje się coś nowego, zaskakującego.
     Polecam serdecznie ten film, ponieważ jest bardzo interesujący, nieprzewidywalny i nie ma w nim miejsca na nudę.



2 komentarze:

  1. Muszę Ci powiedzieć, że zachęciłaś mnie tym opisem. Nie powiedziałas zbyt wiele, nie zaspoilerowałaś, a równocześnie przekonałaś, że to może być ciekawy film na wypełnienie nudnego wieczoru. I coś podejrzewam, że może głęboko wryć się w pamięć. Zapisuję tytuł i z pewnością obejrzę. Dzięki! ;)
    Pozdrawiam!

    I chciałabym zaprosić również do siebie: sila-jest-we-mnie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mój wpis zachęcił Cię do zapoznania się z tym filmem :)

      Usuń