Tytuł trochę przesadza, nie da się ukryć. Jednak z jednej strony pozwala zgadnąć do czego znów się zabrałam - do historii Hannibala Kanibala. Książki makabrą bym nie nazwała, jednak nie można zaprzeczyć, że zawarte w niej opisy bywają takie.
"Milczenie owiec" jest bezpośrednią kontynuacją "Czerwonego smoka" i w miarę czytania spotykamy kolejne odniesienia do poprzedniej historii, a raczej do postaci Willa Grahama. Sam Will nie występuje w powieści w ogóle, mimo że jego obecność z pewnością ubarwiłaby akcję. Zamiast niego poznajemy zupełnie nową główną bohaterkę - Clarice Starling, studentkę akademii FBI, która skończyła wcześniej psychologię. Wiedza którą zdobyła jest kluczową sprawą, gdyż dzięki niej powieść jest po części psychologiczna - bohaterka nie tylko analizuje samą siebie i ludzi w otoczeniu, ale również samego Hannibala Lectera, co pomaga nam trochę lepiej go zrozumieć, o ile to w ogóle możliwe. Potyczki słowne bohaterki ze znanym nam kanibalem stanowią wspaniałą intelektualną rozrywkę dla czytelnika i wprowadza pewien specyficzny nastrój do książki. Czytając ją człowiek może odnieść wrażenie, że sam poznaje krok po kroku aspekty sprawy, nad którą pracuje Starling, równocześnie mając pewien wgląd w myśli Hannibala (na co pozwala narracja trzecioosobowa z narratorem wszechwiedzącym), jak również w myśli poszukiwanego przez adeptkę przestępcy. Wszystkie te informacje są jednak odpowiednio wyważone, przez co autor nie opisuje dziesięć razy tego samego i z każdej perspektywy rzuca zupełnie inne światło na sprawę. Powieść potrafi bardzo dobrze zaskoczyć, co jest mocniej odczuwalne, gdyż teoretycznie czytelnik podążając za narratorem wszechwiedzącym również powinien mieć pojęcie o wszystkim.
"Hannibal" to następna powieść z serii. Znów opowiada perypetie Clarice, jednak, co było dla mnie zaskakujące, opowiada również o Mansonie, Puzzim i innych bohaterach, których miałam okazję poznać w serialu. Czytając tę powieść nie mogłam przestać porównywać jej z serialem, wyszukiwać wszystkich zmian wprowadzonych przez twórcę i patrzeć jak ta najważniejsza (czyli obecność w tym wszystkim Willa Grahama, którego w książce nie ma wcale) wpłynęła na fabułę i zachowania postaci.
Trzeba przyznać, że twórcy serialu, mimo zmienienia praktycznie najważniejszego elementu, w reszcie wierni byli jak najbardziej oryginałowi. Starali się pokazać tę historię, chociaż zmieniali wiele istotnych faktów. Mimo wszystko czytając powieść byłam pewna, że wydarzenia w niej zawarte mnie jeszcze zaskoczą, chociaż oglądałam serial i pamiętałam go bardzo dokładnie.
Dzięki narratorowi wszystkowiedzącemu poznajemy przeszłość Hannibala i dręczące go koszmary (szerzej ujawnione w kolejnej części, jak mniemam), które mogły mieć ogromny wpływ przy kształtowaniu jego charakteru. Widzimy zarówno ludzką stronę jego natury - tę wspominającą siostrę z miłością, jak i drapieżną - gdy poluje i przygotowuje się do ataku. Wchodzimy do jego głowy, widząc jak dobrym jest manipulatorem i jak wspaniale poznał swoją zwierzynę i jej zachowania - wie, w którą strunę uderzyć zarówno grając na instrumentach, jak i naturach ludzkich.
Jeden z ostatnich rozdziałów powieści prezentuje wydarzenia przerażające, ujęte w tak swobodny sposób, że czytelnik jest oszołomiony - nie wie czy powinien się śmiać czy bać! Hannibal ujawnia swoje zamiłowanie do teatralnych gestów w dość zaskakujący sposób.
Trzecia powieść o Hannibalu-Kanibalu kończy się słowami: "Nie wolno nam wiedzieć nic więcej, jeśli chcemy żyć.", co pokazuje również pojawiającą się tendencje do "oprowadzania" czytelnika przez narratora po miejscu akcji powieści, zakradając się i patrząc przez ramię bohaterowi. Ponad to opisane tuż przed owym zdaniem wydarzenia były dla mnie wyjątkowo zaskakujące - mimo podobnego motywu pojawiającego się w serialu, w życiu nie przypuszczałam, że ta historia może mieć takie zakończenie!
Obie powieści z czystym sercem mogę polecić fanom powieści niesztampowych, kryminalnych z nutką psychologii w tle.
Dzięki narratorowi wszystkowiedzącemu poznajemy przeszłość Hannibala i dręczące go koszmary (szerzej ujawnione w kolejnej części, jak mniemam), które mogły mieć ogromny wpływ przy kształtowaniu jego charakteru. Widzimy zarówno ludzką stronę jego natury - tę wspominającą siostrę z miłością, jak i drapieżną - gdy poluje i przygotowuje się do ataku. Wchodzimy do jego głowy, widząc jak dobrym jest manipulatorem i jak wspaniale poznał swoją zwierzynę i jej zachowania - wie, w którą strunę uderzyć zarówno grając na instrumentach, jak i naturach ludzkich.
Jeden z ostatnich rozdziałów powieści prezentuje wydarzenia przerażające, ujęte w tak swobodny sposób, że czytelnik jest oszołomiony - nie wie czy powinien się śmiać czy bać! Hannibal ujawnia swoje zamiłowanie do teatralnych gestów w dość zaskakujący sposób.
Trzecia powieść o Hannibalu-Kanibalu kończy się słowami: "Nie wolno nam wiedzieć nic więcej, jeśli chcemy żyć.", co pokazuje również pojawiającą się tendencje do "oprowadzania" czytelnika przez narratora po miejscu akcji powieści, zakradając się i patrząc przez ramię bohaterowi. Ponad to opisane tuż przed owym zdaniem wydarzenia były dla mnie wyjątkowo zaskakujące - mimo podobnego motywu pojawiającego się w serialu, w życiu nie przypuszczałam, że ta historia może mieć takie zakończenie!
Obie powieści z czystym sercem mogę polecić fanom powieści niesztampowych, kryminalnych z nutką psychologii w tle.