Zastanawiałeś się kiedyś, ile osób z Twojej listy kontaktów odpowiedziałoby: "Jasne, zaraz będę", gdybyś zadzwonił do nich, żeby zaproponować wypad do kina - piątkowy wieczór, nie masz nic do roboty. Jeszcze oferujesz, że będziesz prowadził, więc podróż na Twój koszt. Kto by był chętny, a kto wymyśliłby milion wymówek/rzeczy, które ma zrobić?
Zastanawiałeś się kiedyś, ile osób z Twojej listy kontaktów odpowiedziałoby: "Jasne, zaraz będę", gdybyś zadzwonił do nich umówić się na piwo/kawę/soczek, ponieważ potrzebujesz pogadać/wygadać się/ponarzekać/pożalić czy po prostu ludzkiego towarzystwa? Kto by odmówił/wymyślał wymówki?
Ile osób z tej listy możesz nazwać przyjaciółmi, a ile tylko znajomymi? Ile osób lubi z Tobą spędzać czas, a z iloma lubisz Ty? Na które osoby tak naprawdę możesz liczyć?
Ile z tych wymówek byłoby prawdziwych? Ile chociaż zbliżonych do prawdy? Ile wymyślonych na szybko, a potem realizowanych z wyrzutów sumienia, albo przez podejście typu: "co będzie jeśli dowie się przez przypadek, że tego nie robiłem"?
A dla ilu osób Ty rzuciłbyś wszystko i przyszedł?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz